Adaptacja do żłobka to adaptacja całej rodziny

Sześć lat temu zostawiłam za drzwiami pewnego żłobka dwuletnią córeczkę. Przerażona i
trzęsąca się czekałam dwie godziny na koniec adaptacji. Drugiego dnia nasza „przygoda” ze
żłobkową opieką skończyła się.
Nie potrafiłam zostawić dziecka w miejscu, gdzie nie wytłumaczono mi podstaw, a przede
wszystkim nie zadbano o mnie i o moje emocje. Dziś jestem tego świadoma, ponieważ od blisko
6 lat pracuję jako opiekunka w żłobku, opartym na rodzicielstwie bliskości. Pracuję w relacji,
posługując się językiem osobistym. Codziennie spotykam „zagubionych” rodziców
potrzebujących zaopiekowania ich emocji, wyjaśnienia zasad adaptacji i tzw. „usłyszenia”.
Zwyczajowo w Polsce świeżo upieczona mama wraca do pracy po 12 miesiącach od urodzenia
maleństwa. Staje wtedy przed bardzo ważną decyzją – co z maluszkiem? Jest to jedna z
głównych decyzji, jaką musi podjąć nowa rodzina. Jeśli zatem żłobek, to jaki? Jak powinna
wyglądać adaptacja? Jak pomóc dziecku w nowej sytuacji? Tych i innych pytań jest naprawdę
mnóstwo. Codziennie spotykamy w pracy pełne obaw mamy, które potrzebują zaopiekowania i
upewnienia się co do słuszności decyzji.
Jak więc powinna wyglądać adaptacja?
Na początek kilka najistotniejszych spraw, o których powinniście wiedzieć.
Przede wszystkim adaptacja powinna odbywać się z rodzicem. W żłobku maluch.net rodzice
wraz ze swoimi maluszkami zapraszani są na 2 wspólne dni. Jest to bardzo ważny czas – czas,
kiedy ciocie mają szansę wypytać rodzica o ich pociechę, nawiązać pierwszą relację z
dzieckiem, a rodzic ma szansę zobaczyć jak pracujemy, jak opiekujemy dzieci, zadać ważne dla
siebie pytania i… usłyszeć odpowiedzi.
Po tych 2 dniach przychodzi dzień rozstania. Z perspektywy rodzica jest to jeden z
najtrudniejszych dni. Jest to też ważny, ale również trudny moment dla cioci prowadzącej
adaptację. Ma ona za zadanie zaopiekować zarówno malucha, jak i przerażonego rodzica.
Bywa, że po odebraniu dziecka zdarza nam się wyjść do szatni, by pobyć chwilę z rodzicem,
który tego zwyczajnie potrzebuje.
A jak adaptacja wygląda później? Tak naprawdę to sprawa indywidualna, bo zależna od potrzeb
rodziny. Są dzieci, które adaptują się szybko. Są maluchy, które potrzebują więcej czasu. Co
ważne, jedna i druga opcja jest po prostu ok.
To są podstawowe zasady, które powinniście znać. Na pewno macie prawo pytać o wszystko, a
my chcemy odpowiedzieć Wam na każde pytania i rozwiać każdą wątpliwość. I pamiętajcie, że
opiekujemy Wasze dzieci najlepiej, jak potrafimy. Z głębi serca.
Autor: Anna Krzyżanowska
Fot.: Natalia Wysocka
Odpowiedzi